Lider III ligi pewnie wygrał 6:0 i odebrał z rąk Prezesa Podokręgu Katowice Stefana Mleczki przygotowane nagrody oraz już planuje sobie występy na szczeblu Śląskiego Związku Piłki Nożnej, nie ukrywając, że ma ambitne plany. Zanim jednak po czwartkowym losowaniu zaczniemy się zastanawiać nad dalszą pucharową drogą drużyny Łukasza Berety to wróćmy jeszcze na chorzowską murawę, gdzie od początku stało się jasne kto wygra mecz.
Już w 7 minucie po dośrodkowaniu Tomasza Neugebauera z rzutu wolnego Anatolii Kozłenko wyskoczył najwyżej i główkując z 6 metra otworzył worek z bramkami. Wprawdzie po pierwszym trafieniu imielinianie jeszcze się nie poddali i kilka razy sprawdzili czujność Jakuba Grzywaczewskiego to w 37 minucie zostali skarceni drugi raz. Tym razem Daniel Paszek z Tomaszem Wójtowiczem rozegrali akcję, której obrona Pogoni nie była w stanie przerwać, a dogranie piłki na 5 metr przed bramkę otworzyło drogę Michałowi Biskupowi do ustalenia wyniku pierwszej połowy.
Po przerwie napór faworytów przez niemal pół godziny spotykał się z oporem Pogoni, ale kosztował imielinian tyle sił, że w ostatnim kwadransie byli już bezradni. W 73 minucie Jakub Siwek po uderzeniu Jakuba Rudka wykonał skuteczną dobitką z 10 metra. W 75 minucie Jakub Rudek już nie potrzebował poprawki swojego uderzenia, bo huknął z 12 metra w długi róg. W 78 minucie po serii rzutów rożnych w podbramkowym zamieszaniu Konrad Kasolik z bliska wpakował piłkę do pustej bramki i wreszcie w 90 minucie Michał Biskup, wykorzystując sytuację sam na sam postawił pieczęć na awansie niebieskich.
– Były momenty, kiedy rywal nas postraszył, może w kilku sytuacjach nie byliśmy do końca skoncentrowani – podsumował mecz Łukasz Bereta. - Finalnie jednak mamy „zero z tyłu” i sześć zdobytych bramek. Było bardzo dużo okazji, żeby ten wynik był jeszcze wyższy. Cel został więc zrealizowany. Młodzi pokazali się z dobrej strony, a każda minuta w pierwszym składzie i na głównej płycie to dla nich korzyść. Takie mecze są także dla nich, a warto podkreślić, że teraz ten poziom spotkań pucharowych będzie coraz wyższy. Chcielibyśmy wygrać puchar na szczeblu wojewódzkim, bo później można trafić na bardzo ciekawych przeciwników, nawet z ekstraklasy. Wierzę, że znów zagramy na szczeblu centralnym Pucharu Polski.
Pogoń Imielin – Ruch Chorzów 0:6 (0:2)
0:1 – Kozłenko 7 min, 0:2 – Biskup 37 min, 0:3 – Siwek 73 min, 0:4 – Rudek 75 min, 0:5 – Kasolik 78 min, 0:6 – Biskup 90 min.
Sędziował: Maciej Radziejewski.
RUCH: Grzywaczewski – Słota (46. Kasolik), Wyroba (79. Lankocz) Kozłenko – Rudek, Lechowicz, Neugebauer (63. Wojtek), Wójtowicz (46. Mamis), Paszek (79. Matys) – Biskup, Guzdek (63. Siwek). Trener Łukasz Bereta.
POGOŃ: Dziurowicz – Koster (76. Saternus), Malina, Pacwa, Bielawski (67. D. Cisoń) – K. Cisoń, Turczyński (46. Stachowicz), Gadaj (67. Musepa), Strojek, Żmuda (46. Starzyński) – Keler (72. Polarz). Trener Radosław Orłowski.
Żółte kartki: Mamis – Gadaj, Strojek.