- Rok 2020 był dla nas bardzo dziwny – mówi Mariusz Komar. - Wiosną rozgrywki został odwołane. Nie spotkałem się wcześniej z taką sytuacją, żeby uprawianie sportu, zostało zabronione więc pojawiła się niepewność o to czy jeszcze wrócimy na boiska. Wróciliśmy, ale znowu stajemy przed zakazami i na niedawnym spotkaniu w MOSiR-ze, gdzie spotkali się prezesi klubów korzystających z miejskich obiektów, nikt nie był w stanie powiedzieć co będzie w 2021 roku. Każdy inaczej interpretuje zalecenia i żyjemy w niepewności.
- Jakie mieliście plany na obchody 100-lecia klubu?
- Z wiceprezesem Arturem Opeldusem długo zastanawialiśmy się od czego zacząć przygotowania do tak ważnego wydarzenia i jak to „jeść”. Podglądnęliśmy jubileusz Slavii, która świętowała w 2019 roku i naszkicowaliśmy sobie swój plan: zrobić pamiątkowe kalendarze, zamówić jubileuszowe szaliki, grać w koszulkach z napisem 100 lat, zorganizować pokazowy mecz oldbojów z Marcinem Baszczyńskim 6-krotnym mistrzem Polski w barwach Wisły Kraków i 35-krotnym reprezentantem kraju w roli głównej. On razem z Lucjanem Brychczym 58-krotnym reprezentantem kraju i 4-krotnym mistrzem Polski w barwach Legii, której stał się legendą, to najsłynniejsi wychowankowie naszego klubu. Z tych planów jednak udało się zrealizować pierwszy punkt, bo kalendarze zostały wyprodukowane, a szalik ukazał się tylko w formie wzoru, bo nie zamówiliśmy kolejnych egzemplarzy skoro było już wiadomo, że planowanych na maj-czerwiec uroczystości nie będzie. Dwudniowa impreza z turniejami dla dzieci i zwieńczona meczem pokazowym nie mogła dojść do skutku. Udało się jedynie na podsumowaniu sezonu zaznaczyć, że to jest rok jubileuszowy i doprowadzić do meczu Rodzice – Gwiazdy, wśród których zagrali: Radosław Gilewicz, Dariusz Dudek, Mariusz Śrutwa czy Janusz Bodzioch. W trakcie meczu spadł jednak tak ulewny deszcz, że boisko zamieniło się w basen i przy wyniku 0:0 zawodnicy zeszli do szatni. Szkoda, bo dzieci, rodziców, byłych zawodników Pogoni sporo się nazbierało. Wiemy więc, że takie spotkania powinny się odbywać cyklicznie i planujemy coś takiego w przyszłym roku nie zapominając także o tym, że mamy już 100 lat.
- Który mecz z rozgrywek, w których w 2020 roku brały udział wasze drużyny najbardziej zapadł w pana pamięci?
- Mamy około 100 dzieci od rocznika 2005 do 2015 w dziewięciu grupach treningowych. Siedem drużyn bierze udział w rozgrywkach, ale jeden mecz był wyjątkowy. W lidze trampkarzy Artur Opeldus poprowadził naszą drużynę w wyjazdowym meczu ze Slavią, który po pierwszej połowie wygrywała 4:0. Nie wiem co Artur obiecał naszym zawodnikom w trakcie przerwy, ale po niej wyszli na boisko odmienieni. Zaczął Jakub Murawski, a jego śladem poszli: Remigiusz Urban, Jakub Milic, Maxymilian Kołtun, a w ostatniej minucie Oliwier Kocjan zapewnił nam zwycięstwo 5:4.
- Czego pan życzy waszemu klubowi w 2021 roku?
- Plany są uzależnione od tego czy w Rudzie Śląskiej sport zostanie uwzględniony w budżecie. Jeżeli będzie dotacja, jeżeli pozyskany środki z programów ministerialnych czy wojewódzkich to będziemy mogli pomyśleć o czymś więcej. Chcemy przeprowadzić młodzieżowy turniej Pogoń Cup. Będziemy się starali zagospodarować łąkę obok dzierżawionego przez boiska należącego do MOSiR-u i wykorzystać ten teren do treningów. To jest plan numer 1, bo ułatwi nam prowadzenie zajęć i pozwoli się rozwijać. Startowaliśmy praktycznie z dołka, ale już udało się nam poznać tajniki i ogarnąć obowiązki. Dlatego prostujemy to co zostaliśmy przychodząc do klubu. Zdobyć zaufanie, zyskać wiarygodność i skoncentrować się na bieżącej działalności to są nasze zadania na 2021 rok, nowe wyzwania czy przymiarki do certyfikacji przyjdą wtedy kiedy już będziemy mocno stać na nogach i tego sobie oraz klubowi życzę, mając nadzieję, że już nie będziemy się musieli „zamykać” z powodu pandemii.