Podokręg

Z wizytą w Kosztowach

29/05/2020 17:15

LKS Unia Kosztowy to klub, który w swojej historii ma wiele zawirowań. Najtrudniej było chyba w 2002 roku. Najpierw na dno poszedł hotel „Jedność” - jedyny ‘sponsor’ mysłowickiego klubu. To wokół niego toczyło się całe życie kosztowskiej piłki. Później ten sam los podzielił klub. Na szczęście ówczesna Jedność odrodziła się jeszcze silniejsza, wracając do przedwojennej nazwy Unia.


PRZEDWOJENNA HISTORIA KLUBU

Ciekawe i sumaryczne opracowanie przedwojennej historii klubu przygotował swojego czasu Franciszek Synowiec. Tak opowiadał on o jego powstaniu: „Kilka lat przed wybuchem I wojny światowej kilku miejscowych działaczy ruchu narodowego założyło na terenie Kosztów Towarzystwo Gimnastyczne ‘Sokół’. W roku 1925 przy tym towarzystwie powstaje sekcja piłki nożnej, która nie zostaje zgłoszona do Śl. OZPN w Katowicach i dlatego rozgrywano tylko zawody towarzyskie z okolicznymi klubami sportowymi Brzezinki, Lędzin, Mysłowic i Szopienic. Na przełomie roku 1927/28 w wyniku nieporozumień pomiędzy zawodnikami a Prezesem "Sokoła" Tomaszem Klimczokiem sekcja została rozwiązana.
W okresie zimowym 1928/29 zrodziła się myśl założenia w Kosztowach klubu sportowego. Inicjatorem i realizatorem tej myśli był Ludwik Bednarek wspomagany przez kilku kolegów. Na spotkaniu założycielskim była jednak zbyt mała frekwencja by powołać klub do istnienia. Tak było i za drugim razem, ale w myśl powiedzenia ‘do trzech razy sztuka’ pod koniec marca 1929 roku w restauracji pana Planetorza zebrało się 15 osób by powołać Klub Sportowy Unia Kosztowy. Na zebraniu tym powołano też Zarząd. Sekretarz klubu pracujący wówczas w Urzędzie Gminnym wystarał się o teren pod boisko, uporządkowanie terenu, wykonanie bramek oraz innych prac. Uroczystość poświęcenia boiska sportowego odbyła się 8 września 1929 roku. Pierwszy mecz mistrzowski rozegrano z KS "Pogoń" Imielin wygrywając 3:2. Po kilku latach drużyna piłkarska z klasy C awansowała do klasy B. Z chwilą wybuchu II wojny światowej klub, w którego szeregach był element narodowo polski zawiesił swą działalność. Niemcy usilnie starali się doprowadzić do wznowienia działalności klubu. Nawet obietnice obfitych dotacji i wybudowania nowego klubu nie zmieniły stanowiska Zarządu i sportowców.”

 

KILKADZIESIĄT LAT PÓŹNIEJ….

Wobec braku finansowania przez okoliczne kopalnie, Jedność Kosztowy związana była ściśle z działalnością hotelu o tej samej nazwie – zresztą został on wybudowany dla klubu. W czasach prosperity hotelu i niezwykłej popularności dyskotek tam organizowanych pieniądze do klubu płynęły dość wartkim strumieniem. Problemy pojawiły się, gdy hotel zaczął podupadać. – Jak była kasa, to nie mieliśmy ludzi do grania, i na odwrót. Nie potrafiliśmy tego zgrać w Kosztowach – wspomina Krzysztof „Erich” Gwóźdź. Jedność była w sportowej agonii. Jednak klub nie mógł przestać istnieć, nie z taką historią. Kosztowy wróciły na boisko w 2004 roku. Pierwszą drużynę zbudowano w barze - Kto jest w stanie utrzymać się na nogach i chce grać w B-klasie, to na trening. Już! – krzyknął Timek – Roman Jochemczyk. Drużyna z baru awansowała do Klasy A, co zbiegło się z 75-leciem Klubu. Reaktywacja klubu pod przedwojenną nazwą Unia, którą utraciła w PRL-u na rzecz Jedności, wiązała się z powrotem (do?) hotelu. Pełnił on bowiem przez pierwsze sześć lat funkcję siedziby klubu. Awans oznaczał jednak nowe wyzwania, a nowe wyzwania wymagają jak zwykle – pieniędzy. Timek wraz z Franciszkiem Synowcem udał się po pomoc do Dariusza Kucowicza związanego już wcześniej z klubem. Na początku lat osiemdziesiątych Kucowicz postanowił trenować z Jednością. Zawodnicy wspominają, że początkowo był dla nich postacią z innej planety – ubrany w dres Adidasa, z markową piłką pod pachą, na dodatek syn działacza PZPN-u, kierownika reprezentacji Polski. Ale to właśnie ten człowiek ponad dwadzieścia lat później dał Kosztowom nowe piłkarskie życie. – W tym klubie nie było nic, poza pasją tych ludzi. To mnie ujęło – wspomina Kucowicz, który postanowił stworzyć w Kosztowach „coś” znacznie większego. – Wraz z jednym z moich współpracowników, Grzegorzem Piechotą, doszliśmy do wniosku, że angażując się w Unię musimy zmierzać do jakiegoś celu. Priorytetem na początku było stworzenie zaplecza, a dopiero później zamierzaliśmy ustalić cele sportowe – mówi Kucowicz. I udało się! W ostatnich latach stadion w Kosztowach został przebudowany. Przesunięto murawę, wybudowano nowe sztuczne boisko i trybuny, postawiono nowe szatnie. Cele sportowe również zostały osiągnięte – drużyna seniorów obecnie gra w IV Lidze. Grzegorz Piechota i Marek Rusek otworzyli akademię piłkarską Allecco. Aktualnie w klubie trenuje aż 11 grup dziecięco-młodzieżowych. Do dyspozycji zawodników oprócz boiska pełnowymiarowego, pozostają dwa orliki – ze sztuczną i naturalną nawierzchnią. Piłkarze więc nie próżnują, seniorzy trenują dwa – trzy razy w tygodniu; dla młodzieży przewidziano 2-4 jednostki treningowe. W treningach uczestniczy około 200 zawodników, w tym około 20 seniorów. Na czas pandemii trenerzy nie zapomnieli o swoich podopiecznych, organizowano dla nich konkursy, przygotowywano „zadania domowe” i prowadzono treningi on-line. Zawodnicy na szczęście powrócili już na boiska, pamięta się jednak o przestrzeganiu podstawowych zasad bezpieczeństwa, gdyż to zdrowie i bezpieczeństwo są najważniejsze!